Paweł Błażewicz, Browar Kormoran – rynek powie „sprawdzam”

Mijający rok był dla nas, ale także dla całej branży, dobry. W podsumowaniach podkreślany będzie zapewne wpływ pogody i mundialu, które sprzyjały ubiegłorocznym wzrostom. Ja jednak chciałbym podkreślić, że największym sprzymierzeńcem branży był konsument szukający dobrego piwa. Dobrego – znaczy cechującego się unikalnym smakiem, zapachem i opartego na rzemieślniczych standardach tak w zakresie surowców, jak produkcji. Drugim ważnym elementem rozwoju była różnorodność oferty. Nasz rynek jest przebogaty, a półki uginają się od piwa. Jestem przekonany, że z czasem zaczniemy obserwować spowolnienie ilości piwnych premier. Jednak zamiast szukania nowości klienci zaczną wybierać te piwa, które najlepiej spełniają ich oczekiwania pod względem dostępności, zapachu, smaku oraz coraz precyzyjniej zindywidualizowanych cech.

Rok 2018 był bardzo ważny pod względem prawnym. Trybunał Sprawiedliwości UE wydał wyrok w sprawie piw z sokiem, miodem, czy innymi nie poddawanymi fermentacji dodatkami. W Polsce – kraju, gdzie takie piwa cieszą się dużą popularnością – wyrok ten odbił się szerokim echem. Wypada też zauważyć, że powstało Stowarzyszenie Browarów Rzemieślniczych skupiające najmniejszych producentów. Liczę na to, że ze względu na zbieżność poglądów i interesów, SBR ramię w ramię z SRBP będzie walczyć o dobro polskiego browarnictwa rzemieślniczego.

Najważniejszym wydarzeniem mijającego roku było jednak wejście w życie rozporządzenia, dzięki któremu od początku roku małe browary (do 200 tys. hl rocznej produkcji) mogą korzystać z 50% ulgi w akcyzie. Jestem przekonany, że zmniejszenie obciążeń akcyzowych będzie tworzyć warunki do inwestycji w rozwój browarów. W naszym przypadku zmniejszenie podatków było przyczynkiem do inwestycji w nową linię rozlewniczą, budowę stacji propagacji drożdży i znacznych inwestycji w szeroko pojęty dział B+R.

Sądzę, że w rozpoczynającym się roku branża zachowa stabilność, a browary małe będą się rozwijać. Myślę jednak, że w 2019 roku na rynku zacznie brakować miejsca na piwa średnie czy nijakie. W tak dynamicznym rynku zwiększać się będzie świadomość klientów, którzy docenią jakość, pomysłowość, a także stabilność oferowanych piw. Piwne ciekawostki i ekstrema cały czas będą funkcjonować, ale ich wpływ na rynek będzie się marginalizował. Uważam też, że już w tym roku rynek powie „sprawdzam” i zacznie weryfikować piwa. Ocenie będzie podlegać staranność produkcji, dla której próbą będzie data przydatności. A najważniejszą próbą będzie zbudowanie stałej grupy konsumentów, których browar zaskarbi sobie smakowitością oferowanych piw oraz filozofią działania, która swój finał znajduje w naszych szklankach.