Ekskluzywna rozmowa z Jerzym Urbańskim (Sokpol)

Nie marnujemy czasu

Rozmowa z Jerzym Urbańskim, dyrektorem generalnym Sokpol Sp zoo

Panie dyrektorze. Jaki jest rok 2019 w Sokpol?

Ten rok jest bardzo szczególny, można rzec: rewolucyjny. Poprzedzony głębokimi zmianami wewnątrz przedsiębiorstwa. Sokpol to nadal firma rodzinna, jednak biznes rozrósł się do tego stopnia, że menadżerowie różnych działów, świadomi odpowiedzialności, otrzymali większą samodzielność w podejmowaniu strategicznych decyzji. Ten czas był jednocześnie swojego rodzaju testem, czy będą w stanie im sprostać. Wyniki pokazują, że tak. Tylko zgrany zespół, potrafiący się wzajemnie wspierać, jest w stanie przezwyciężyć problemy i zamienić je w wyzwania do realizacji. Wraz z rozwojem w infrastrukturę firma inwestuje mocno w kapitał ludzki.

Roczne moce produkcyjne firmy dochodzą do miliarda sztuk opakowań jednostkowych

A jaka jest praca w Sokpolu?

Niezmiernie dynamiczna. Jest możliwości szybkiej realizacji pomysłów. Nie marnujemy czasu. Gdy pojawia się projekt mający ekonomiczne uzasadnienie – po prostu go robimy. Nieustannie w toku jest kilkadziesiąt mniejszych i większych inwestycji.…

W Myszkowie rozlew odbywa się wyłącznie w technologii PET Aseptic, czyli bez konserwantów

Inwestycje w proces?

Nie tylko. Generalnie inwestycje w Sokpolu mają dwa podłoża: pierwszy to ekonomiczny, w myśl zasady pieniądz rodzi pieniądz, natomiast drugi wymuszany jest niejako przez sytuację rynkową: jako producent marek własnych musimy na potrzeby naszych klientów reagować niezmiernie szybko. Przykładem ostatniej inwestycji jest warsztat obróbki skrawaniem z kolejną obrabiarką CNC: musieliśmy stworzyć go na miejscu, aby skrócić czas oczekiwania na zwykły wałek czy koło zębate. Oczywiście jesteśmy w stanie odtworzyć prawie każdą część, znacznie bardziej skomplikowaną i dzięki temu zyskujemy cenny czas.. A kilka dni oczekiwania na część zamienną to kilka milionów opakowań, których już nie wyprodukujemy…
Ubiegły rok pokazał, że brakuje nie tyle napojów czy mocy produkcyjnych, co samych opakowań.

Częste zmiany formatów i smaków na rozlewie wymuszają ciągłe kalibracje i przestoje. Nieustannie pracuje się tutaj nad doskonaleniem parku maszynowego tak, aby zredukować czas przestojów i innych czynników kosztotwórczych.

Jak radzicie sobie z brakiem preform?

W ubiegłym roku rzeczywiście był ogromny deficyt preform, który mógł wynikać z ograniczonych mocy przerobowych oraz dostępności granulatu PET, którego cena wzrosła gwałtownie o ok. 30%. Dynamika przemysłu napojowego pobudziła mnóstwo inwestycji, a producenci preform czasami nie nadążali z produkcją. W dużej mierze przyczynia się do tego samo opakowanie PET, które pomimo „złej prasy” z uwagi na ekologię, wciąż cieszy się największą popularnością i popytem. Od ponad dwóch lat obserwujemy gwałtowny spadek ilości produktów w opakowaniach kartonowych na rzecz opakowań PET. Dla nas liczy się przede wszystkim klient i bezpieczeństwo dostaw, dlatego, aby wypełnić tę lukę rynkową w zakresie dostępności preform oraz mieć pod kontrolą wszystkie aspekty jakościowe, postanowiliśmy zainwestować we własną wytwórnię preform.

Hm, boję się zapytać czy nie macie w planach postawić gdzieś obok małej huty szkła?

Na razie nie ma takich planów, ale przyznam szczerze, że brak opakowań szklanych odczuwamy bardzo boleśnie. Winą za ten stan rzeczy należy obarczyć między innymi wzrost spożycia alkoholi w małych szklanych opakowaniach, tak zwanych małpkach i większe zapotrzebowanie na ten typ opakowań. Generalnie cieszy nas odradzanie się szkła, ale niepokoi jednocześnie spadek zainteresowania opakowaniami kartonowymi, gwarantującymi najwyższy standard jakościowy i chroniącymi produkt przed promieniowaniem uv.

No tak, w „tetrze” jesteście bardzo mocni…

Firma ma prawie już trzydziestoletnie doświadczenie w rozlewie do opakowań kartonowych, 11 lat pracujemy na opakowaniach typu PET oraz na butelkach szklanych. Ostatnio do naszego portfolio dołączyły również saszetki i 3l bag in box’y. W naszym portfolio nie znajdzie Pani jedynie puszki.

25% sprzedaży firmy stanowi eksport. Firma jest kluczowym dostawcą do największych sieci handlowych w Polsce i Europie

Wróćmy jeszcze do inwestycji w preformy. Czy bierzecie pod uwagę produkcję z surowca wtórnego, tak zwanego rPET?

Szczegółowo analizowałem to zagadnienie. Okazuje się, że aktualni producenci rPET borykają się mocno z pozyskaniem surowca do jego produkcji i finalnie jest bardzo mała ilość, która może być wykorzystana do produkcji opakowań artykułów spożywczych. Na rynku mamy bardzo słaby odzysk wprowadzonych butelek PET. W perspektywie najbliższych kolejnych lat zapotrzebowanie na rPET będzie drastycznie wzrastać. Przepisy, które nas obligują do wykorzystania surowców wtórnych, wchodzące w życie w 2025 roku, są poprzeczką zawieszoną dla naszego kraju tak wysoko, że ja jej nie potrafię dostrzec. To, nad czym już pracujemy, to zmniejszenie gramatury obecnych opakowań i tym samym ograniczenie ilości plastiku wysyłanego w rynek. Natomiast równolegle konieczne są niezwłoczne działania legislacyjne oraz wdrożenie struktury odzyskiwania wprowadzonego już na rynek plastiku za pomocą kaucji. Czyli standard, jaki obowiązuje już od wielu lat za naszą zachodnią granicą.

Daily plan to duma pracowników Sokpolu. Wśród pięciu smaków każdy odnajduje swój ulubiony

Jak wygląda struktura produkcji, jaki jej procent to Wasze własne marki?

W zakładzie w Myszkowie, poza wspomnianymi już liniami aseptycznymi do rozlewu w opakowania PET, kartony Tetra, czy butelki szklane oferujemy również rozlew wody mineralnej, której jakość jest powszechnie znana i uznawana z racji naszego położenia.

1000 ton jabłek może dziennie przerobić zakład produkcyjny w Zagłobie

W naszym drugim zakładzie zlokalizowanym w południowo-wschodniej Polsce, w miejscowości Zagłoba, produkujemy koncentraty owocowe i warzywne oraz rozlewamy do opakowań 3l typu bag-in-box oraz do saszetek. Nasza strategia to przede wszystkim profesjonalna obsługa klientów sieciowych w zakresie marek własnych, nie inwestujemy więc wielkich nakładów w budowę własnego brandu. Mamy oczywiście przysłowiową wisienkę na torcie, z której jesteśmy bardzo dumni – mam tu na myśli napoje Chia a teraz Daily Plan pod naszą marką Grand. W produktach tych zadbaliśmy zarówno o unikatowe walory smakowe jak i szatę graficzną tak, aby każdy kto po nie sięgnie poczuł się wyjątkowy. Produkcja naszych brandów to nieco ponad 5% całego wolumenu, w głównej mierze dedykowana na eksport.

Automatyczny magazyn wysokiego składowania o pojemności 30 tysięcy europalet może obsłużyć 150 palet na godzinę. W planach są kolejne inwestycje, które miałyby w sposób automatyczny połączyć produkcję z magazynem, bez udziału wózków widłowych.

Na co kładziecie główny nacisk?

Głównie to rozlew powszechnych produktów w technologii aseptycznej w butelkach PET, takich jak soki czy nektary. Ale stawiamy również na produkty, które są zgodne z obecnymi trendami, typu: BIO, prozdrowotne czy funkcjonalne w dowolnym opakowaniu. Jesteśmy wykonawcą usług i dostosowujemy się do klienta, współpraca może się opierać na dostarczeniu przez klienta „zaledwie” wsadu i opakowania a my możemy zająć się całą resztą. Możemy też zaoferować produkt „pod klucz”, z doborem komponentów wsadowych, designem opakowania i szatą graficzną etykiety, itd. Mając tak bogate zaplecze techniczne oraz doświadczony zespół śmiało podejmujemy trudne wyzwania. Nasze laboratorium jest w stanie przygotować różnorodne próbki smakowe, trafiające w kubki smakowe najbardziej wymagających klientów. Nasz marketing może stworzyć unikatową szatę graficzną trafiająca w gusta każdego klienta, a pozostała część zespołu wdrożyć projekt jak najszybciej w życie. Przykładowo, najbardziej złożone projekty realizowaliśmy w 8-10 tygodni. Dlatego nie boimy się wyzwań i zapraszamy do współpracy.

Dziękuję za rozmowę
Rozmawiała AW

Jerzy Urbański, dyrektor generalny Sokpol sp zoo, z firmą związany od 3 lat. Absolwent Wydziału Mechanicznego Politechniki Łódzkiej. Pomimo specjalizacji Samochody i ciągniki od ponad 17 lat związany z branżą napojową. Manager z udokumentowanym doświadczeniem w zakresie przeprowadzania zmian i uruchamiania nowych projektów.
Prywatnie mąż i ojciec dwojga dzieci, zamiłowany w sportach wodnych, narciarstwie i piłce nożnej, czynnie zawodnik oldboy’ów Widzewa Łódź i Łodzianki. Ostatnie hobby to gitara elektryczna i muzyka rockowa.