Meksyk: alkohol masowo znika ze sklepowych półek

W czasie pandemii panuje ogólna tendencja do gromadzenia zapasów, aby ograniczyć do minimum wyjścia z domu. Jednak oprócz jedzenia i środków higienicznych na wielu listach zakupów znajduje się również alkohol. Niestety napoje procentowe w znacznej ilości wypełniają koszyki sklepowe, przez co zaczyna ich brakować na półkach. Problem dotyczy wielu krajów, również w zachodniej części świata.

Ponieważ browary w całym Meksyku tymczasowo zawiesiły swoją działalność, mieszkańcy zaczęli masowo wykupywać piwa ze sklepów. Wiąże się to z nowymi decyzjami podjętymi przez rząd. Aktualne rozporządzenia mówiące o zamknięciu zakładów, które nie dostarczają produktów „pierwszej potrzeby” dotyczą między innymi funkcjonowania browarów.

Grupo Modelo, producent kilku popularnych marek piwa, w tym Pacifica, Corona i Modelo, zawiesił produkcję. Holenderski browar Heineken również zaprzestał działalności w Meksyku.

Filmy ze sklepów, w których klienci stoją w gigantycznych kolejkach z ogromnym zapasem piwa w wózkach, stały się popularne w mediach społecznościowych.

Według czasopisma NPR, władze w kilku meksykańskich stanach zakazały sprzedaży alkoholu lub ograniczają jego zakup. W stanie Nuevo Leon gubernator Jaime Rodríguez Calderón zalecił zakaz sprzedaży alkoholu, twierdząc, że konsumpcja może doprowadzić do wzrostu przemocy domowej.

W czasie pandemii więcej alkoholu kupują również Amerykanie. Według raportu Nielsena sprzedaż napojów alkoholowych w marcu w USA wzrosła o 55%. W porównaniu z ubiegłym rokiem o 42% więcej piwa znika z półek sklepowych, natomiast wina – o 66%.  Odnotowano również, że sprzedaż alkoholu w internecie wzrosła aż o 243%, znacznie wyprzedzając sprzedaż w sklepach.

Z podobnym problemem boryka się również Australia.

 

źródło: npr.org, foxnews.com