Duże browary podsumowują 2020 rok

Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego Browary Polskie, do którego należą najwięksi piwni giganci (Kompania Piwowarska, Grupa Żywiec oraz Carlsberg) podsumował ubiegły, niełatwy rok.

W spotkaniu uczestniczyli: Mieszko Musiał, prezes Związku, Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku oraz Marcin Cyganiak, dyrektor komercyjny NielsenIQ.

Rok 2020 był rokiem wielkiej destabilizacji: wzrost akcyzy, pandemia, późna wiosna, kapryśne lato, brak dużych imprez sportowych i plenerowych, zamknięcie gastronomii oraz najzimniejszy maj od 26 lat. Jak w tej sytuacji mogła wyglądać konsumpcja piwa?

Piwo jest największą kategorią w koszyku spożywczym w Polsce, widać tu, jak w soczewce, różne trendy dotykające całej branży FMGC.

Rynek piwa w cyfrach

w 2020 roku sprzedano ponad 37 milionów hektolitrów piwa w Polsce. Eksperci szacują, że wyprodukowano 1,5 miliona hekto więcej – nadwyżka została w zapasie na 2021.

Polacy w 2019 roku kupili mniej piwa, ale o większej wartości. Równocześnie ubywa na rynku piw mocnych i dynamicznie rozwijają się piwa niskoalkoholowe oraz piwne specjalności, które są pozycjonowane wyżej. Wzrost wartości spowodowany jest również inflacją – piwo systematycznie drożeje, średnio 20 groszy na litrze rocznie.

Trendy nie są dobre dla mocnych alkoholowych lagerów – wynika z danych statystycznych,

Alkoholowy lager przestał być mistrzem ceremonii, wręcz przeciwnie – jest czynnikiem spadku całej kategorii.

W piwie systematycznie spada zawartość alkoholu, co może oznaczać, że kupuje się go z innych powodów aniżeli zawarte procenty. Równocześnie dynamicznie rozwija się rynek whisky, rumu czy wina (wzrosty odpowiednio 15, 25 oraz 8 % rok do roku)

Bezalkoholowe rządzi

Wartość sprzedaży piwa bezalkoholowego przekroczyła w 2020 roku miliard złotych, kategoria ciągle rośnie. Wszyscy uczestnicy rynku walczą o ten kawałek tortu.

W 2020 roku uwarzono 1,5 miliona hektolitrów piw bezalkoholowych.

Cała piwna branża pracuje nad tym, aby zaoferować cały wachlarz nowych smaków piw bezalkoholowych, również smaków dotychczas niekojarzonych z piwem – powiedział Mieszko Musiał, prezes ZPPP Browary Polskie. W rozwoju kategorii pomaga rosnąca świadomość konsumenta oraz struktura naszego starzejącego się społeczeństwa – dodał Musiał.

Chcemy lepszego piwa

Pomimo pandemii, a być może właśnie z jej powodu, Polacy często wybierali piwa klasy premium. Piwa w cenie 4,65 zł i droższe zanotowały prawie 16% dynamikę wzrostu.

Pandemia wymusiła na konsumentach zmiany zachowań. Część z nich na pewno będzie kontrolować wydatki w obawie o przyszłość. Są też jednak tacy, którzy próbują sobie kompensować aktualną sytuację i są skłonni wydawać więcej na drogie produkty – podsumował Marcin Cyganiak.

Zmiany struktury handlu piwem

Czas lockdownu zmienił też zachowania konsumenckie, także w handlu piwem. Wprawdzie sklepy małoformatowe nadal odpowiadają za 2/3 sprzedaży tego trunku, jednak ich udział w tym dziwnym czasie – nieco spadł.

W czasach pandemii wzrosła rola sklepów wielkoformatowych

Nadal jednak piwo stanowi ponad 20% wartości sprzedaży sklepu małoformatowego. Piwo potrzebuje małych sklepów a małe sklepy potrzebują piwa – podsumował Bartłomiej Morzycki.

Zebrani zastosowani apel do ustawodawców o powstrzymanie się od nakładania na branżę kolejnych danin. Niepewność legislacyjna w naturalny sposób powstrzymuje przedsiębiorców przed podejmowaniem decyzji inwestycyjnych – powiedział prezes Musiał. W tym bardzo ciężkim roku staraliśmy się do minimum ograniczać straty oraz maksymalnie chronić naszych pracowników. 2021 rok również stawia nas na progu bardzo wrażliwej sytuacji – podsumował Musiał.