Ile jest warte słowo MLEKO – walka o poprawkę 171

Trwa zacięta walka legislacyjna. Z jednej strony organizacje mleczarskie stoją dzielnie na straży dalszej ochrony nazw mleko, jogurt czy śmietana, jako określeń nieodłącznie związanych z mleczarstwem właśnie. Z drugiej strony trwa silny, nieustający lobbing coraz potężniejszych organizacji powiązanych z żywnością roślinną – o udostępnienie im tych określeń.

Kraina mlekiem i miodem płynąca kojarzy nam się z dobrobytem. Czy to właśnie z czasów biblijnych wywodzi się magia słowa „mleko”?

Walka o słowo „mleko” jest coraz bardziej zacięta. Czy organizacjom mleczarskim uda się, po raz kolejny, obronić je przed całym światem?

Prawie 100 organizacji zrzeszonych przy Europejskim Sojuszu na Rzecz Żywności Pochodzenia Roślinnego (EAPF) wzywa Komisję Europejską i państwa członkowskie UE do odrzucenia poprawki 171 do rozporządzenia 1308/2013. Poprawka 171 cenzuruje nazwy i opisy używane przez żywność pochodzenia roślinnego.


Konsekwencje wprowadzenie Poprawki 171 utrudnią konsumentom dokonywanie świadomych wyborów żywieniowych w oparciu o ich potrzeby i będą niezgodne z ambicjami i zobowiązaniami klimatycznymi UE. 94 organizacje, w tym m.in. firmy Upfield, wzywają więc państwa członkowskie i Komisję do sprzeciwienia się poprawce „Już kilka lat temu ze sklepów zniknęły takie produkty jak mleko sojowe, mleko kokosowe, masło orzechowe, masło roślinne, masło z tofu, serek roślinny itp. Same produkty pozostały – ale ich nazwy zmieniono, wprowadzając konsternację wśród konsumentów i sieci handlowych. To efekt zakazu używania określeń typu ser, mleko, śmietana – w nazwach i składzie produktów roślinnych. Po przegłosowaniu poprawki 171 do rozporządzenia 1308/2013 będzie jeszcze gorzej. Dlatego apelujemy o odrzucenie tej poprawki i wsparcie akcji #StopAm171 – mówi Sebastian Tołwiński, regionalny dyrektor ds. korporacyjnych i PR w Upfield Polska.

Kwestionujący poprawkę 171 mają intencję zacierania granic między nabiałem i tak zwanymi „alternatywami pochodzenia roślinnego”, podważają jasne informacje kierowane do konsumentów, a tym samym nie chcą dać konsumentowi możliwości wyboru tych produktów, które on naprawdę chce zakupić podczas wizyty w sklepie – mówi z kolei Alexander Anton, sekretarz organizacji mleczarskiej EDA.

Konsekwencje poprawki 171


W europejskim sektorze roślinnych zamienników nabiału zabrania się stosowania określeń „mleko owsiane” czy „jogurt sojowy”; ograniczenia te obowiązują od ponad 30 lat. Jednak poprawka 171 radykalnie rozszerzyłaby te ograniczenia, zakazując wszelkich odniesień i nawiązań do produktów nabiałowych. Zakazane mogą być sformułowania umieszczone na opakowaniach lub w reklamie roślinnych zamienników m.in.: „nie zawiera mleka”, „kremowa konsystencja”, „roślinna alternatywa dla jogurtu”, „wegetariańska osełka”, „maślany smak”, a nawet takie, które dotyczą mniejszego obciążenia produkcji danego wyrobu dla środowiska „o połowę mniej emisji dwutlenku węgla w porównaniu do masła”.

Co ma jeść Europejczyk


Argumentacja organizacji zrzeszających producentów żywności roślinnej jest następująca:

poprawka 171 do rozporządzenia 1308/2013 ma stać w bezpośredniej sprzeczności z celami Unii Europejskiej określonymi w europejskim zielonym ładzie i strategii „From Farm to Fork” (od Pola do Stołu), która dążyć ma do stworzenia zdrowszego i bardziej zrównoważonego systemu żywnościowego. Strategia „From Farm to Fork” to sztandarowa strategia polityki UE w zakresie zrównoważonej żywności. Będąc częścią Europejskiego Zielonego Ładu, strategia „From Farm to Fork” podkreśla fakt, że obecne wzorce konsumpcji żywności w UE są niezrównoważone oraz wzywa do przejścia na dietę opartą na roślinach, zarówno ze względu na zdrowie publiczne, jak i ochronę środowiska.

Z kolei organizacje mleczarskie widzą tą sprawę inaczej: Istnieje zasadnicza różnica między „cała dieta na bazie roślin” i „diety idącej w kierunku zwiększania zawartości składników roślinnych”. Umożliwmy ludności UE budowania nawyków żywieniowych, powiązanych z prawidłowymi zaleceniami żywieniowymi dla ich wieku, płci, regionu i aktywności fizycznej – czytamy w komunikacie EDA. Chcielibyśmy zauważyć, że mleko i produkty mleczne dostarczają wyjątkowej mieszanki niezbędnych makro- i mikroelementów. Obecnie w prawie połowie państw członkowskich Unii Europejskiej obywatele nie przestrzegają oficjalnych zaleceń dietetycznych związanych z konsumpcją mleka i przetworów mlecznych, stosownych do rekomendacji – dodają eksperci EDA.