Przez ostatnie lata branża piwowarska nie tylko w Polsce, ale i w Europie stanowiła ważne ogniwo gospodarki. Miarami znaczenia ekonomicznego tego sektora były dochody z podatków, wielkość zatrudnienia w branży i w sektorach powiązanych oraz wartość dodana. Pandemia Covid-19 i wynikające z niej obostrzenia sprawiły, że prężnie działający sektor mocno ucierpiał. Na funkcjonowaniu branży negatywnie odbiły się przede wszystkim restrykcje dotyczące gastronomii oraz – tak istotne dla napoju kojarzonego ze spotkaniami w gronie przyjaciół i znajomych – zalecenia dystansu społecznego i odwołanie wszelkich imprez.
To, jak dramatyczne skutki powodują przestoje w sektorze gastronomiczno-hotelarskim dla całego łańcucha wartości piwa, pokazują dane zgromadzone przez Europe Economics, na zlecenie The Brewers of Europe. W skali Europy, w 2020 roku ilość piwa sprzedawanego w gastronomii spadła o 42 proc. – ze 126 milionów hektolitrów w 2019 roku do 73 milionów hektolitrów rok później. Częściowo strata ta została zrekompensowana wzrostem sprzedaży o 8 proc. w innych kanałach, jak sklepy detaliczne, czy Internet (w większości krajów UE). Jednak biorąc pod uwagę dane płynące z obu sektorów – handlu i gastronomi – branża piwowarska w Europie zanotowała spadek o 9 proc., sprzedając w 2020 roku 34 miliony hektolitrów piwa mniej niż w roku przed pandemią.
Lokale gastronomiczne są ważnym partnerem również dla polskiej branży piwowarskiej. Pozostawały całkowicie zamknięte przez dwa wiosenne miesiące 2020 roku, otwarte dla klientów w okresie wakacyjnym, by jesienią znów zamknąć swe drzwi dla gości, zachowując jednie możliwość sprzedaży z dostawą. Ta nie objęła jednak napojów alkoholowych. W pierwszym kwartale 2021 r. doszło do sytuacji bezprecedensowej, kiedy to sprzedaż piwa w beczkach spadła o 100% w ujęciu rok do roku.
Od kilku miesięcy, wspólnie ze Związkiem Przedsiębiorców i Pracodawców, apelujemy do rządzących o wsparcie dla sektora gastronomicznego poprzez uruchomienie prostych narzędzi podatkowych, które mogłyby szybko zwiększyć rentowność całej branży. Dziś podtrzymujemy postulat obniżenia stawki VAT na usługi gastronomiczne z 23 do 8 proc. Jednak na tę chwilę najważniejsza pozostaje kwestia otwarcia lokali i umożliwienie przyjmowania gości choćby na świeżym powietrzu – mówi Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie.
Liczba miejsc pracy powiązanych z piwem mniejsza o jedną trzecią
Szacunki płynące z państw europejskich wskazują na niebywałą stratę w liczbie miejsc pracy, generowanych przez browary i podmioty z nimi powiązane. W 2019 roku aż 2,6 mln miejsc pracy było pośrednio związanych z piwem – to pracownicy handlu detalicznego, branży hotelarsko-gastronomicznej, osoby zatrudnione w transporcie, zaopatrzeniu, przetwórstwie, czy produkcji opakowań. W 2020 r. cała ta pula zmniejszyła się do 1,8 mln – co oznacza spadek o 33 proc. W skali Europy największe przełożenie na to miała redukcja miejsc pracy w sektorze gastronomiczno-hotelarskim (o blisko 43 proc.). Pewnym pocieszeniem było utworzenie 21 000 nowych miejsc pracy w handlu detalicznym (wzrost o 9 proc.).
Słabsze wyniki branży piwowarskiej to również mniej dochodów dla budżetu państwa. Doskonale obrazuje to raport Europe Economics.Łączna wartość podatków wpłaconych do państwowych kas przez sektor piwa w Europie w 2020 roku zmniejszyła się aż o 11 mld euro (spadek z 47 mld euro w 2019 r. do 36 mld euro w ub.r.), z czego 7 miliardów euro stanowiła strata podatku VAT ze sprzedaży w lokalach gastronomicznych. Podobnie stało się z wartością dodaną, tworzoną przez europejską branżę piwowarską, która spadła o ponad 15 miliardów euro, w czym największy udział miał sektor hotelarstwa i gastronomii, generując 45 proc. mniej wartości dodanej w 2020 r. w porównaniu do roku 2019.
Jak pokazują dane europejskie, sytuacja nie napawa optymizmem i tym bardziej zyskują na znaczeniu nasze apele o zachowaniem spokoju legislacyjnego, szczególnie w obszarze regulacji podatkowych. W roku przed pandemią Polska była na drugim miejscu w Europie (po Niemczech) pod względem produkcji piwa. Taką samą lokatę, tuż za Francją, zajmowała wśród największych płatników podatku akcyzowego od piwa. Do utrzymania tak doskonałych wyników i powrotu do dawnej kondycji potrzebne nam jest stabilne i przewidywalne prawo – podsumowuje Bartłomiej Morzycki.
Odrodzenie sektora nie będzie szybkie i łatwe
Dobrze prosperujący sektor gastronomiczno-hotelarski jest kluczem do odbudowy gospodarki, również jako ważny symbol poprawiających się nastrojów konsumenckich. Dzięki ukierunkowanemu wsparciu, serwowanie piwa może wspierać ożywienie gospodarcze – generując tak potrzebne wpływy budżetowe oraz nowe miejsca pracy w całym łańcuchu wartości, od browarów i ich dostawców po lokale gastronomiczne. Puby i bary mogą znów stać się filarami lokalnych społeczności, a co za tym idzie – całej gospodarki – podsumował Pierre-Olivier Bergeron, sekretarz generalny stowarzyszenia The Brewers of Europe, które zleciło przygotowanie Raportu.
Mówiąc o krótkoterminowych perspektywach, ożywienie powodowaneznoszeniem ograniczeń spodziewane jest latem 2021 r., jednak branży trudno będzie powrócić do wyników z lat wcześniejszych Jak podkreślają europejscy piwowarzy, powrót do zwykłego funkcjonowania na pewno będzie nierównomierny, stopniowy i rozłożony w czasie. Istotną rolę odegrają takie czynniki, jak otwieranie granic dla turystów, polityka rządów czy poziom zaufania konsumentów. Jak pandemia wpłynie na wzorce konsumpcji w perspektywie średnio- i długoterminowej pozostaje niewiadomą.
pełny raport: Economic report to assess the impact of Covid-19 on the brewing sector in Europe in 2020.