Wiemy, ile Polacy wydadzą na Święta

Kryzys związany z pandemią, ceny gazu i prądu oraz rekordowa inflacja powodują, że Polacy te święta zorganizują skromniej niż przed rokiem. Wydamy średnio 1142 zł. To aż o 144 zł mniej niż przed rokiem i o 286 zł mniej niż dwa lata temu – wynika z badania wykonanego na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.

Ma to swoje dobre strony, problemów budżetu domowego z powodu nadmiernych wydatków na organizację świąt Bożego Narodzenia obawia się tym razem 13 proc. badanych. W porównaniu z minionym rokiem nie jest to może duża zmiana, bo w wówczas postrzegało święta, jako zły finansowy scenariusz 14 proc. ankietowanych, ale i tak jest to zmiana na lepsze. Warto przypomnieć, że jeszcze w 2017 r. turbulencji finansowych, ze względu na wigilijną kolację i gwiazdkowe prezenty, spodziewał się nawet co piąty ankietowany – zwraca uwagę Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor. 

Jak przekazuje BIG InfoMonitor konsekwencje okresu świątecznego najbardziej odczują osoby między 25 a 34 rokiem życia, 17 procent z nich zakłada, że będzie później miało problemy z płynnością finansową oraz  mieszkańcy najmniejszych miejscowości liczących do 20 tys. mieszkańców (16 procent) i osoby z wykształceniem podstawowym (32 procent).

O zauważalnym wpływie Wigilii na finanse mówi ponad 40 procent ankietowanych.  27 procent informuje, że grudniowe wydatki odczuwa przez kolejny miesiąc, 13 procent przez następne parę miesięcy, a 3 procent nawet dłużej. 

Na wydatki świąteczne przeznaczymy średnio 1142 zł, czyli o 11 procent mniej niż w 2020 r. i o 286 zł mniej niż dwa lata temu. Mniej wydamy na żywność, na którą przeznaczymy tym razem 386 zł zamiast 442 zł (spadek o 15 proc.) oraz na środki czystości, które przed rokiem jako jedyne odnotowały znaczący wzrost. Tym razem jednak zamiast średnio 70 zł mają kosztować 51 zł. O ponad jedną trzecią mniej pieniędzy pójdzie też na inne wydatki świąteczne (97 zł). Skromniejszy budżet – 451 zł – jest też przewidziany na najbardziej znaczący punkt bożonarodzeniowych kosztów czyli prezenty. W tym roku mają być tańsze o 35 zł.

Od pierwszych miesięcy pandemii widzimy, zarówno w badaniach jak i w statystykach dotyczących liczby niesolidnych płatników, że ta niecodzienna sytuacja przełożyła się na myślenie o finansach, wydatkach i konsumpcjonizmie. Choćby w badaniach z jesieni tego roku widać było, że np. mniej osób marnuje produkty spożywcze, a ci którym się to zdarza wyrzucają ich mniej niż wcześniej. Z pewnością spadek zapowiadanych wydatków na żywność, na wigilijny stół, to również przejaw większej ostrożności i lepszego planowania. Niewykluczone, że także rezultat większej dbałości o zdrowie, o które też zaczęliśmy się w czasie epidemii bardziej przejmować – mówi Sławomir Grzelczak.

Źródło: media.big.pl