Burzliwy okres dla dostaw mleka?

Rosnąca presja inflacyjna wywierana na hodowców bydła mlecznego w połączeniu ze zmniejszoną światową podażą mleka wywoła, według ekspertów sieci badawczej IFCN Dairy Research, burzliwy okres dla podaży mleka, nie tylko w Wielkiej Brytanii.

Obserwujemy realną redukcję kosztów przy produkcji przetworów mlecznych (produkcja produktów mleczarskich opiera się na zwiększeniu produktywności na poziomie lokalnym i globalnym, w celu osłabienia inflacji), w stosunku do innych części gospodarki, w ciągu ostatnich 30 lat. Oznacza to, że karton mleka jest o ponad 25% tańszy niż w 2000 roku – wyjaśnia John Allen z Kite Consulting.

Według Kite Consulting w ciągu ostatnich 10 lat popyt na produkty mleczne na całym świecie rósł rocznie o 2,1% i ma się utrzymać, zwłaszcza w rozwijających się gospodarkach. Sektor ma doświadczać obecnie zahamowania podaży, wraz z wprowadzeniem nowych środków zgodności w kluczowych krajach eksportujących.

Holandia jest kluczowym przykładem kierunku podróży w UE, z 24 miliardami euro przeznaczonymi na płacenie rolnikom za opuszczenie sektora hodowlanego. Produkcja mleka w Holandii spadła już o 4% w bieżącym roku. Jeżeli kraje eksportujące nie mogą wyprodukować nowego produktu, aby zaspokoić rosnący globalny popyt, to nieuchronnie doprowadzi to do wzrostu cen na nabiał wraz ze wzrostem kosztów – powiedział Allen.

Sieć badawcza IFCN Dairy Research już wskazuje, że światowe ceny przekraczają 51 USD za 100 kg (39 ppl ECM), a komentatorzy spodziewają się, że mogą one zostać przekroczone.

Najnowsza analiza Kite Consulting pokazuje, że w ciągu dwóch lat do 23 marca inflacja kosztów na progu rentowności ceny mleka wyniosła 24 procent.

Rynki eksportowe są silne i można zapewnić znacznie lepsze ceny. Będzie bardzo duża konkurencja o mleko, więc podmioty zaopatrujące detalistów będą konkurować o dostawy mleka, które mogą migrować z tych łańcuchów dostaw – podsumowuje Allen.

Źródło: farminguk.com