prezentacja browaru – materiał nadesłany przez Browar Tenczynek
Browar Tenczynek powstał w 1553 roku. Gdybyśmy wówczas żyli, pracowalibyśmy zapewne w folwarku, warząc najlepsze piwo, jakie byśmy potrafili, zbrojąc się jednocześnie przed bandycką szarżą z północy. W 1655 roku, mimo że świetnie realizowaliśmy się w pracy, nasz browar spłonął z rąk krnąbrnych Szwedów.
Po 10 latach przerwy – jak się miało okazać, nie ostatniej w historii tego miejsca – powróciliśmy do wytwarzania jakościowych alkoholi. Od 1657 r., kiedy ukończono odbudowę, Browar w Tenczynku stanowił jedno z najmodniejszych miejsc regionu. Gdyby król Jan III Sobieski dysponował Instagramem, oznaczałby się z pewnością w Tenczynku nieraz. Lubił u nas pojeść i popić wracając z Wiednia. Wiodło nam się nie najgorzej do 1720 r., kiedy to ponownie poszliśmy z dymem. Na pamiątkę tych wydarzeń dziś jesteśmy wyposażeni w najnowsze systemy przeciwpożarowe.
Między 1850 a 1857 rokiem na pewno istniał Browar w Tenczynku i to nie byle jaki, produkował już wtedy piwa angielskie sprzedawane pod samymi Sukiennicami. Jako pierwsi w Galicji produkowaliśmy portera. Ówczesny właściciel Julian Pagaczewski chwalił się, że znawcy oceniali, iż jest to pierwszy porter godzien produkcji poza Anglią. Po 1857 r. ówczesny browar Pagaczewskiego został przeniesiony do Krakowa, a my kolejny raz zostaliśmy osieroceni.
Trzeci, ówcześnie prężnie działający browar wybudował Adam Potocki. Okres I i II wojny światowej przetrwaliśmy pod dzierżawą, z czasem zamieniając się w wytwórnię win i miodów pitnych. Dopiero koniec PRL przyniósł nam kolejne, miejmy nadzieję ostatnie już odrodzenie. Po sprywatyzowaniu browar postawił na nogi były poseł Marek Jakubiak. W 2018 roku odsprzedał go Januszowi Palikotowi, największemu rewolucjoniście polskiego rynku alkoholi. Od kilku lat szlifujemy starannie nasz diament, poszerzając produkcję piw, wódek czy okovit. Nigdy w historii nie mieliśmy tak nowoczesnej infrastruktury i ambicji – by spełniła się wizja o browarze, którego alkohole zna cały świat.