Niekorzystne warunki rozwoju sektora MŚP

Tylko 4% firm liczy na większe zamówienia w ostatnich miesiącach tego roku. Tak pesymistycznych prognoz nie było od dawna. Eksperci zwracają także uwagę, że od początku pandemii systematycznie rośnie zapotrzebowanie na zewnętrzne finansowanie, co jest konsekwencją problemów z płynnością finansową, a nie planów inwestycyjnych.

Nigdy, w historii naszego indeksu, nie było tak pesymistycznych prognoz dotyczących sprzedaży. I dotyczą one okresu, w którym skala wydatków Polaków, z uwagi na okres świąteczno-noworoczny, jest najczęściej najwyższa w ciągu całego roku. Patrząc na ostatnie dane Głównego Urzędu Statystycznego, sprzedaż detaliczna ciągle jeszcze utrzymuje się na plusie, zarówno w ujęciu rocznym jak i miesięcznym. Jednak w najbliższych miesiącach, w szczególności firmy handlowe, usługowe, hotele i restauracje, mogą znaleźć się w stagnacji, gdyż rekordowa inflacja zmniejsza siłę nabywczą Polaków. I widzimy, że przedsiębiorcy przygotowują się na najgorsze – powiedział Radosław Woźniak, prezes zarządu EFL.
Kiedy spada sprzedaż, spada płynność finansowa. Tylko 4,2% przedstawicieli MŚP spodziewa się lepszej płynności finansowej (o 8,3 p.p. mniej niż w III kwartale 2022). Najniższy wynik został odnotowany po wybuchu pandemii (2,8%).


Analizując dane z całego 2022 roku widać, że w zasadzie nie było przedsiębiorców, którzy planowali zwiększenie poziomu inwestycji. We wszystkich czterech pomiarach są to jedynie pojedyncze przypadki. Sytuację nieco poprawia fakt, że w kolejnych pomiarach spada odsetek pesymistów – z 10% spodziewających się spadku inwestycji w I kwartale br. do 3,5% w IV kwartale br.). Niemal wszyscy spodziewają się utrzymania dotychczasowego poziomu (96%).

Pożyczamy pieniądze na przetrwanie


Podobnie jak w poprzednim pomiarze, opinie dotyczące inwestycji nie pokrywają się z tymi dotyczącymi zapotrzebowania na finansowanie zewnętrzne. W najnowszym pomiarze odsetek firm przewidujących wzrost zapotrzebowania na finansowanie zewnętrzne wzrósł z 33 proc. w III kwartale 2022 roku do 37,5 proc. w IV kwartale tego roku. Jest to trend, z którym mamy do czynienia już od początku pandemii. Przedmiotem finansowania zewnętrznego nie są bowiem planowane inwestycje, ale potrzeby związane z prowadzeniem bieżącej działalności. A te w wybranych branżach zwiększały się wraz z perspektywą dalszego trwania restrykcji związanych z pandemią, a obecnie w związku z wybuchem wojny w Ukrainie lub pogarszającą się sytuacją społeczno-gospodarczą w efekcie rosnącej inflacji i kolejnych podwyżek stóp procentowych.

Główny indeks Barometru EFL na IV kwartał br. wyniósł 47,2 pkt. i jest o 0,4 pkt. niższy niż kwartał wcześniej. Wartość wskaźnika spada już piąty raz z rzędu i jest najniższa od połowy 2020 roku. O ile z brakiem większych planów inwestycyjnych mamy już do czynienia od kilku kwartałów, o tyle szokują prognozy sprzedażowe. Tylko 4% firm liczy na większe zamówienia w ostatnich miesiącach tego roku. Tak pesymistycznych prognoz nie było od początku realizacji pomiaru, czyli od 2015 roku. Eksperci EFL zwracają także uwagę, że od początku pandemii systematycznie rośnie zapotrzebowanie na zewnętrzne finansowanie, co jest konsekwencją problemów z płynnością finansową, a nie planów inwestycyjnych.

źródło: Europejski Fundusz Leasingowy