24. edycja seminarium Techmilk była wielkim branżowym wydarzeniem. Do Mikołajek przyjechało ponad 300 uczestników z całej Polski, aby dyskutować o postępie technicznym w przetwórstwie mleka. 41 firm – dostawców technologii sponsorowało wydarzenie. Była to jednocześnie dwudziesta rocznica pracy przy seminarium Fabiana Dajnowca. Nowością w tradycyjnej formule była debata o transformacji energetycznej sektora mleczarskiego.
Najważniejsze wnioski z debaty:
Andrzej Iwaniak: uran w procesach jądrowych który umiemy przetwarzać to tylko kilka procent – z ziemi wziąłeś to do ziemi wróci. Energetyka jądrowa jest też udręką – zostawiamy dla przyszłych pokoleń bombę ekologiczną.
Paweł Pisarczyk: palenie węgla jest czymś najgłupszym co można robić, węgiel jest podstawowym pierwiastkiem do przyszłości, mamy termoreaktor jądrowy czyli słońce, mamy technologie które pozwalają konwertować tą energię, mamy technologie, dzięki którym możemy tym wszystkim zarządzać.
Łukasz Dzadz: Mleczarnia na bazie tego co jej zbywa jest w stanie zbudować swoją niezależność energetyczną. Biogazownia to stabilne źródło energii, tak jak reaktor jądrowy. Produkcja energii powinna być kolejnym procesem technologii mleczarskich. Mamy słońce i źródła odnawialne, program „mój prąd”: to totalny chaos, każdy z małych podmiotów próbuje zrobić coś na własną rękę. Budowa wielkich elektrowni jądrowych jest absurdalna: trzeba dołożyć trochę energetyki jądrowej do oze. Systemy które będą pracowały trzeba dobrze opomiarować i policzyć.
Grzegorz Gańko: To co można użyć w biogazowni to osady ściekowe, mamy mało odpadów bo pracowaliśmy całe lata nad tym, żeby odpadów nie było. Pół megawata energii dają nam odpady a my potrzebujemy czterech. Mleczarnia to nie elektrownia: lepiej niech to ktoś zajmie się tym profesjonalnie i sprzeda nam tanią energię. My chcemy przetwarzać mleko, potrzebujemy taniej energii, żeby robić tani ser. Żyjemy w świecie wojny, gdzie ekonomia miesza się z polityką. Mnie w tej chwili do głowy przychodzi tylko tyle, żeby jak najwięcej oszczędzać. Kupujemy energię w tych momentach, gdy jest to najbardziej opłacalne.
W kierunku diagnostyki predykcyjnej
430 tysięcy osób rocznie umiera z powodu zepsutej żywności – tylko w krajach gdzie to jest liczone i mierzone, a 1/3 z tej ilości są dzieci. Należycie powinniśmy kontrolować jak produkujemy żywność. Co daje diagnostyka? Redukcję kosztów wycofań, większe rozumienie ryzyka, ochronę naszej marki – argumentował Michał Kowalczuk z Biomerieux. Jak wykorzystać cyfrową rewolucję w mikrobiologii? Są zakłady które chcą wiedzieć co się dzieje: zaczynamy od wykrywania, natomiast analizując te wyniki możemy przewidywać i zapobiegać – modelowanie predykcyjne i zarzadzanie ryzykiem jest prostsze – podsumował wystąpienie.
Mleczarstwo szuka pracowników
Wystąpienie Dariusza Sapińskiego (Mlekovita) poświęcone było sytuacji na rynku pracy i rosnącym kosztom: mamy dobre warunki, zapraszam do pracy w Mlekovicie. Mleczarstwo to silna branża: mamy naturalne warunki do produkcji bydła i mleka, jesteśmy konkurencyjni w kraju i na świecie, uważam że praca w mleczarstwie jest bardzo perspektywiczna i widzę to pozytywnie– zachęcał prezes, zauważając jednocześnie, że młodzi ludzie nie palą się do studiowania inżynierii produkcji. Kiedyś media były bardzo tanie, dziś gaz i prąd stanowią znaczny poziom kosztów a wiadomo, że produkowane przez nas białko musi być tanie – podsumował prezes.
Pakowanie we wszystkich strefach czasowych i bez wpadających cząstek
Obejmujemy naszymi oddziałami wszystkie strefy czasowe na ziemi, jesteśmy w stanie zapakować produkt od początku do końca – zapewniał Paweł Łagoda z Trepko. Firma oferuje również tzw. podwójne indeksowanie – co drugi kubek jest innego rodzaju – można łatwo przezbroić maszynę, za pomocą jednego przycisku. Tymczasem Maciej Gierszewski z SealedAir podjął temat pakowania w kontekście recyklingu i zaburzonych łańcuchów dostaw. Mieliśmy klientów w branży mięsnej, którzy w związku z kłopotami z dostępnością CO2 rezygnowali z pakowania mięsa w gazie na rzecz pakowania w próżni – opowiedział Gierszewski. Nawiązał również do różnych stref czasowych, podsumowując, że Rabat to stolica Maroka a Maroko nie rozwiązuje wszystkich naszych problemów z pakowaniem.
Daniel Rekowski i Karina Ostatek z Sig Combibloc prosili słuchaczy o zapamiętanie, że w ich systemie pakowania cząstki nie wpadają w zgrzew oraz że gwarantują najmniejszy w odpad, czyli pół procent. Zachęcali do przeliczenia ogólnego kosztu nalewania tzw. TCF. Jesteśmy w stanie przezbroić linię rozlewniczą w ciągu 15 minut – reklamowali się przedstawiciele SIG.
Półtorej dnia intensywnych obrad poświęconych było technologiom laboratoryjnym (NOACK) i procesowym (Filter, Verder, GEA, Tewes Bis), zarządzaniu energią (J.S. Cooling, Cryogas, Atende, Loos, Instytut Energii, bezpieczeństwie produkcji (Diversey) i nowym technologiom (Zentis, Elstar, Oqema).