Wanilina z odpadów rolno-spożywczych

Prace nad produkcją naturalnej waniliny z odpadów rolno-spożywczych, m.in. kolb kukurydzy, będzie prowadzić na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu dr Ewa Szczepańska z tamtejszej Katedry Chemii. Na badania naukowiec otrzyma w ramach programu LIDER NCBiR blisko 1,5 mln zł.

Dr Szczepańska podkreśliła, że zaproponowana przez nią metoda otrzymywania waniliny może nie tylko stanowić alternatywną ścieżkę otrzymania jednego z najbardziej pożądanych, a jednocześnie trudno dostępnych aromatów, ale również jest dobrym przykładem na zagospodarowanie pozostałości poprodukcyjnych.

Dr Ewa Szczepańska z Katedry Chemii UPWr. Źródło: Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu

Wysoka cena i ograniczona dostępność waniliny z ziaren wanilii przy jednocześnie rosnącej świadomości konsumentów w zakresie naturalnych składników, skłoniły nas do opracowania metody biosyntezy tego aromatu z wykorzystaniem bezpiecznych dla człowieka mikroorganizmów. W ramach projektu zastosujemy hodowle mikrobiologiczne na pozostałościach rolno-przemysłowych, które są bogate w prekursor waniliny, czyli kwas ferulowy – powiedziała dr Szczepańska.

Jak wyjaśniła, w trakcie hodowli, wskutek działania enzymów wydzielanych przez mikroorganizmy, biomasa roślinna zostanie zdegradowana prowadząc do uwolnienia kwasu ferulowego.

W dalszym procesie nastąpi przekształcenie tego związku do waniliny. Warto zaznaczyć, że otrzymana tą metodą wanilina spełnia kryteria aromatu identycznego z naturalnym. Taka strategia może stanowić atrakcyjną ekonomicznie alternatywę dla procesów pozyskiwania waniliny na drodze syntezy chemicznej, która jest aktualnie najbardziej popularna w przemyśle – dodała naukowiec.

Wanilina to związek zapachowy i smakowy o szerokim zastosowaniu w przemyśle spożywczym. Wykorzystywana jest głównie jako dodatek do produktów mlecznych oraz czekoladowych, w mniejszym stopniu jest stosowana w przemyśle kosmetycznym i farmaceutycznym.

Obecnie globalny popyt na wanilinę – około 16 tys. ton rocznie – jest niemal całkowicie pokrywany przez wanilinę syntezowaną chemicznie. Jak wskazuje badaczka, jest ona tania, ale produkowana z ropopochodnego, toksycznego fenolu. Z kolei naturalne pozyskiwanie waniliny z surowców roślinnych (nasiona rośliny Vanilla planifolia) jest bardzo kosztowne i czasochłonne, ponieważ zawierają one małe ilości tego aromatu.

Zapotrzebowanie na wanilinę w Polsce jest pokrywane wyłącznie poprzez import z zagranicy, a na polskim rynku nie ma aktualnie żadnego producenta tego związku zapachowego. Dlatego też – jak wskazuje wrocławska uczelnia – wynikami pracy dr Szczepańskiej zainteresowany jest największy polski producent dodatków do żywności.

Źródło: naukawpolsce.pap.pl