Kiedyś nazywane napojem bogów, dziś stanowi najważniejszy składnik uwielbianej przez wszystkich czekolady, nadając jej intensywny aromat i charakterystyczny smak. Niestety, w ciągu ostatniego roku ceny tego surowca gwałtownie wzrosły, stawiając wielu producentów przed kolejnymi wyzwaniami kosztowymi.
Jeszcze w zeszłym roku kakao było wymieniane wśród najbardziej stabilnych i niereagujących na globalne zawirowania surowców. W odróżnieniu od produktów mlecznych, cukru czy wielu innych kategorii jego ceny nie ulegały tak dużym zmianom. W 2023 roku nastąpiło negatywne tąpnięcie i ceny kakao na światowych rynkach gwałtownie rosną, osiągając w połowie września na giełdzie w Londynie rekordowy poziom 3121 GBP za tonę . To oznacza, że producenci czekolady muszą się mierzyć z cenami najwyższymi od prawie 50 lat.
– Europejska branża produkcji słodyczy czekoladowych oparta jest przede wszystkim o ziarno kakaowe importowane z Afryki oraz, w znacznie mniejszym stopniu, z Ameryki Południowej i Azji. Największymi producentami są dwa kraje Afryki Zachodniej, tzn. Wybrzeże Kości Słoniowej i Ghana. Fakt, że 70% upraw kakao jest zlokalizowanych w Afryce, sprawia, że surowiec ten jest pod silnym wpływem czynników pogodowych oraz braku stabilności ekonomicznej. Znacząco zmniejszone wsparcie rolników, ograniczona dostępność nawozów, a także choroby drzew w regionie największych upraw powodują, że prognozowanie wielkości zbiorów, a co za tym idzie przyszłych cen, jest wyjątkowo trudne – wyjaśnia Grzegorz Sosnkowski, kierownik zakupów bezpośrednich w firmie Wedel.
Jednym z głównych czynników jest spodziewany wpływ zjawiska pogodowego El Nino na zbiory kakao w sezonie 23/24. Zjawisko to jest spowodowane znacznym wzrostem średniej temperatury w równikowej części Pacyfiku. Rejony upraw kakaowców znajdują się w zasięgu oddziaływania El Nino, aczkolwiek jego wpływ w różnych częściach świata jest odmienny. Przewiduje się, że w Afryce Zachodniej, głównym regionie upraw kakao, zjawisko to spowoduje mniejsze niż dotąd opady deszczu i silne oraz suche wiatry znad Sahary niszczące kwiaty i zalążki owoców kakaowca. Z kolei w Ekwadorze, największym producencie kakao w Ameryce Południowej, spodziewane są silne deszcze niszczące kwiaty i obrywające młode strąki z drzew, jak również powodzie. Dla odmiany w Indonezji (Sulawesi) El Nino może przynieść susze.
Analitycy przewidują, że niepewność związana z poziomem zbiorów kakao może utrzymywać się do pierwszego kwartału 2024, co wykorzystuje kapitał spekulacyjny, napędzający wzrosty cen. Kluczowy dla branży czekoladowej surowiec w ciągu roku zdrożał o prawie 75%, co stało się nie lada wyzwaniem dla producentów słodyczy. W 2022 roku firmy mierzyły się z niespotykanym do tej pory poziomem cen surowców mlecznych. Kolejnym uderzeniem były rosnące ceny cukru. Rok 2023 i 2024 zapowiadają ponowny szok cenowy związany z kakao. To powoduje, że dla wszystkich producentów słodyczy planowanie budżetów zakupowych i presja cenowa ze strony dostawców są szczególnie dużym wyzwaniem.
Serce czekolady
Kakao, które jest najważniejszym składnikiem czekolady, w większości uprawiane jest w państwach położonych w strefie okołorównikowej. Wiodącymi producentami są kraje Afryki Zachodniej, Ameryki Południowej i Azji Południowo-Wschodniej. Dwaj najwięksi producenci, tzn. WKS i Ghana produkują łącznie 2900 tys. ton tego surowca. Wśród czołowych krajów są Nigeria i Kamerun, a także Ekwador, Brazylia i Indonezja.
– Dojrzały owoc kakaowca zawiera ponad 50 ziaren, z których po mieleniu powstaje kakao. Z 1,5 kilograma ziarna może powstać nawet 1 kilogram czekolady, której smak zależy w dużej mierze od tego, gdzie kakaowiec był uprawiany. Kraj pochodzenia, warunki klimatyczne, jakość gleby czy odmiana kakaowca są decydujące dla późniejszego smaku i jakości czekolady. Ziarno z Wybrzeża Kości Słoniowej może mieć aromat suchej trawy, z Ekwadoru kwiatów lub cytrusów. Wykorzystywane w naszej produkcji kakao od lat kupujemy z Ghany, ponieważ charakteryzuje się ono głębokim, czekoladowym smakiem, wyróżniającym nasze produkty na tle pozostałych – mówi Ewa Kołodziejczyk, kierowniczka działu R&D – badań i rozwoju w firmie Wedel.
Wyjątkowa troska o najwyższą jakość produktów towarzyszy firmie Wedel od ponad 170 lat. Jan Wedel, wnuk założyciela firmy, był wyjątkowo restrykcyjny w kwestii przestrzegania standardów na terenie fabryki, ale także osobiście doglądał każdego transportu ziarna kakaowego. Badał próbki, oceniał ich stan dojrzałości, jakość i decydował na jaki rodzaj czekolady przeznaczyć dane ziarno.
Dziś gwarancja najwyższej jakości to zasługa sprawnego funkcjonowania całego łańcucha dostaw i wszystkich etapów produkcji. Dlatego też wszystkie składniki, łącznie z tym kluczowym, czyli kakao, są staranie dobierane i na bieżąco kontrolowane. Potwierdzają to certyfikaty, w tym nowo wdrożony w Wedlu system certyfikacji zakładu „Rainforest Alliance 2020” będący gwarancją jego pozyskiwania w sposób zrównoważony.
Certyfikat Rainforest Alliance wymaga od plantatorów i producentów spełnienia wysokich wymagań oraz regularnych kontroli certyfikowanych dostaw. Ilości zamawianych surowców i sprzedanych produktów są ściśle kontrolowane, raportowane w międzynarodowym systemie Multitrace i potwierdzane przez niezależną jednostkę certyfikującą.
Wdrożenie certyfikacji przez producenta wiąże się ze spełnieniem wszystkich wytycznych standardu, uwzględniających aspekty środowiskowe, społeczne i ekonomiczne. Ich zgodność potwierdzana jest corocznym audytem, realizowanym przez niezależne jednostki autoryzowane w systemie certyfikacji międzynarodowej organizacji „Rainforest Alliance”.