Piwny rok 2021 – okiem eksperta

Publikujemy tekst pióra Andrzeja Olkowskiego, prezesa Browaru Kormoran oraz prezesa Związku Browary Regionalne. Największym wyzwaniem jest i będzie – jak twierdzi ekspert – powrót do normalnosci.

Mijający rok nie był w niczym lepszy od poprzedniego. Pandemia nie odpuszcza i to pomimo ubiegłorocznych zapewnień telewizyjnych fachowców medycznych z tytułami profesorskimi i bez, którzy zapewniali nas, że jeżeli zaszczepimy się w przynajmniej 70-ciu procentach, to pandemię pokonamy i będziemy mogli powrócić do normalności.

Poziom wyszczepienia przekroczył już 50%, a w porównywalnych okresach zakażeń jest więcej niż w ubiegłym roku i nic nie wskazuje na to, żeby miało się coś zmienić, gdyż w krajach, w których ten poziom znacznie przekroczył to magiczne 70% sytuacja jest podobna do naszej i tamtejsze rządy robią lub zapowiadają lockdowny. Na szczęście nasz rząd zachowuje się rozsądnie i nie robi tego, bo wiele branż mogłoby zwyczajnie nie przeżyć.

Nasz segment branży piwowarskiej też boleśnie odczuł poprzednie ograniczenia, ponieważ im mniejszy browar tym więcej sprzedaje w kanale HoReCa, a to właśnie ten kanał był podczas lockdownu całkowicie zamknięty.
Piwo w okresie wakacyjnym

Lato 2021 także zawiodło browary. Do końca czerwca wszystko wyglądało normalnie, jednak lipcowa zmiana pogody spowodowała, że spora część naszych rodaków zdecydowała się na wczasy za granicą i to tam pili piwo, nie tutaj. Było to szczególnie widoczne w górach i na Mazurach.

Eksplozja cen!

Wzrosty cen, a powinno się mówić eksplozja cen! Ceny energii wszyscy obserwujemy dzięki informacjom medialnym i wiemy, że np. gaz ziemny podrożał kilkukrotnie.

Cena podstawowego surowca używanego do warzenia piwa, czyli słodu jęczmiennego wzrosła o 50%! To są szokujące wzrosty, które muszą przełożyć się na wzrost ceny piwa i to się właśnie dzieje.

Frustracja, islamscy migranci i walka piwa z wódką

Atak islamskich migrantów na naszą wschodnią granicę nie był elementem sprzyjającym spożyciu piwa gdyż, jak ogólnie wiadomo, piwo jest tym napojem alkoholowym, który do spożywania wymaga dobrego nastroju, miłego towarzystwa, rozluźnienia i zabawy, a atakujący naszych pograniczników migranci powodowali raczej niechęć i wywoływali niepokój oraz frustrację.

Efektem bezsensowniej walki jest kolejny 10% – towy wzrost akcyzy.

Następnym powodem, który wywoływał moją frustrację, była bezsensowna walka medialna wódki z piwem zapoczątkowana i namiętnie celebrowana przez wódczarzy, której apogeum wypadło właśnie w mijającym roku i której negatywnym efektem jest między innymi kolejny 10%-towy wzrost akcyzy.

Zawodowa i prywatna duma

Zawodowo jestem dumny z kolejnego worka medali zdobytych w 2021 przez piwa z Kormorana oraz z tego, że pomimo pandemii browar funkcjonuje normalnie.

Prywatnie natomiast moją dumę rozpiera rosnący, mądry wnuk.

 Największe wyzwanie – powrót do normalności

Największym wyzwaniem dla nas wszystkich będzie jak najszybszy powrót do normalności, bo funkcjonowanie na wariackich papierach, jak najtrafniej można określić to pandemiczne szamotanie się od jednej do drugiej ściany, będzie na dłuższą metę tak destrukcyjne, że gospodarki mogą tego nie wytrzymać i wszyscy utoniemy w gigantycznym kryzysie.