„Nie-mleko” owsiane – wyrok WSA w Gliwicach z 30 stycznia 2024 r., sygn. akt III SA/Gl 664/23
Ciekawy dla branży napojowej i mleczarskiej wyrok zapadł 30 stycznia 2024 r. w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Gliwicach. WSA wypowiedział się w sprawie skargi przedsiębiorcy na zalecenia pokontrolne Wojewódzkiego Inspektora Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Sprawa dotyczyła kontroli oznakowania napoju roślinnego, a dokładniej – owsianego – z dodatkiem wapnia i witaminy D.
Etykieta zakwestionowanego produktu zawierała elementy słowne i graficzne nawiązujące do mleka – zastosowano określenie „to nie mleko”, gdzie zamiast litery „o” na końcu widniała grafika kropli białego płynu imitująca tę literę.
Jak wynika ze stanu faktycznego opisanego w wyroku: Analizując oznakowanie napoju organ uznał, że zawiera ono słowo „mleko” choć nie wprost a w formie zakamuflowanej poprzez zamieszczenie liter „(…)”, po których bezpośrednio występuje grafika w formie kropli mleka. Takie połączenie słowno-graficzne można odczytać wyłącznie jako słowo „mleko”.
Przypomnijmy, że nazewnictwo mleka i jego przetworów podlega szczególnej ochronie prawnej przewidzianej w rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady nr 1308/2013. Zgodnie z pkt 1 części III, załącznika VII do rozporządzenia nr 1308/2013: „Mleko” oznacza wyłącznie zwykłą wydzielinę z wymion – bez żadnych dodatków ani niepoddaną ekstrakcji – otrzymywaną z co najmniej jednego doju. Z przepisów wynika wprost, że nazwa „mleko” nie może być stosowana do innych produktów. Oznaczenia czy opisy handlowe nawiązujące do mleka (a także przetworów mlecznych) mogą być używane wyłącznie w celu wprowadzenia na rynek produktu spełniającego odpowiednie wymogi ustanowione w załączniku do rozporządzenia unijnego (w skrócie – produkty muszą pochodzić z doju zwierząt).
W kwestionowanych zaleceniach pokontrolnych WIJHARS uznał, że przy uwzględnieniu całości oznakowania kwestionowanego produktu, należało stwierdzić, że zamiarem przedsiębiorcy było zamieszczenie komunikatu, który wprowadza konsumenta w błąd poprzez wywołanie u niego przekonania, że w kartonie znajduje się mleko będące produktem pochodzenia zwierzęcego. Zdaniem organu podmiot chciał przekazać konsumentom, że oferuje roślinny zamiennik mleka (powszechnie nazywany jako „mleko roślinne”), przy jednoczesnym ominięciu regulacji określonych w rozporządzeniu nr 1308/2013.
WSA w Gliwicach stwierdził w wyroku, że podejście organu nie jest uzasadnione. Zdaniem sądu oznakowanie produktu nie narusza przepisów unijnych dotyczących użycia słowa „mleko”, a całość zamieszczonych na opakowaniu treści jest wystarczająco jasna i nie rodzi ryzyka wprowadzenia konsumentów w błąd. Sąd podkreślił, że wykładnia przepisów powinna być dokonywana przez pryzmat konsumenta co najmniej przeciętnie starannego, świadomego i dociekliwego, a ocenie musi podlegać łącznie ogół informacji łatwo dostępnych dla tego konsumenta w momencie podejmowania decyzji konsumenckich. W niniejszej sprawie oznakowanie produktu zawierało szereg danych wskazujących na to, że jest to produkt roślinny. Na opakowaniu znajdowała się nazwa środka spożywczego „Napój owsiany z dodatkiem wapnia i witaminy D”, a także określenia takie jak „roślinnie pyszne”, „owies”, „na bazie owsianej”, czy też zdjęcia owsa. Oznakowanie produktu zawierało również klarowny wykaz składników.
WSA w Gliwicach uwzględnił zatem skargę spółki. Sąd uznał, że skoro nie było podstaw do stwierdzenia, iż napój owsiany nie odpowiada wymaganiom jakości handlowej, to nie było również podstaw do nakazania ich usunięcia.
Autorka:
Paulina Szczypkowska, radca prawny, specjalistka prawa żywnościowego i paszowego, szefowa praktyki Food Law w Kancelarii KDCP Rutkowski & Wspólnicy, http://kdcp.pl