Rosnące ceny pszenicy

Ceny pszenicy na światowych rynkach osiągnęły najwyższy poziom od dziewięciu lat. Dalsze ich podwyżki wpłyną korzystnie na bilans handlowy Polski – ocenił Polski Instytut Ekonomiczny. Analitycy zwrócili uwagę, że Polska to 10 eksporter tego zboża na świecie.

Do głównych przyczyn wzrostu cen pszenicy eksperci zaliczyli m.in. obfite opady deszczu w Australii oraz suszę w USA. Ogromny wpływ na ceny ma również tegoroczny spadek dostaw z Rosji, która jest największym eksporterem pszenicy na świecie i w 2020 r. odpowiadała za blisko 17,6 proc. wartości światowego eksportu.

W nadchodzących miesiącach produkty rolne mogą nadal drożeć, m.in. ze względu na gwałtowny wzrost cen nawozów sztucznych – zaznaczono w analizie zamieszczonej w ostatnim wydaniu „Tygodnika Gospodarczego PIE”.

Pszenica, jak podkreślono, jest też istotna z punktu widzenia gospodarki Polski, która była 10. jej eksporterem na świecie. Analitycy podają, że przez pierwsze trzy kwartały 2021 r. Polska wyeksportowała pszenicę o wartości około 711 mln dol., co stanowiło 0,31 proc. polskiego eksportu ogółem i 46,3 proc. wartości eksportu zbóż .

W rekordowym 2020 r. Polska odpowiadała za 2,3 proc. wartości światowego eksportu pszenicy. Nasz kraj jest jej eksporterem netto – w 2020 r. wartość eksportu (1046 mln dol.) była prawie siedmiokrotnie większa niż wartość importu. Dlatego stwierdzono, że dalszy wzrost cen pszenicy będzie miał pozytywny wpływ na dochody rolników, a co za tym idzie, bilans handlowy.

Dla konsumentów wzrost cen jest niekorzystny, bo przekłada się na wartość wielu artykułów spożywczych produkowanych z pszenicy. Analitycy PIE przypominają, że w październiku 2021 r. na polskim rynku pieczywo było średnio o 9,4 proc. droższe, a mąka o 5 proc. niż w analogicznym miesiącu w 2020 r.

Eksperci zaznaczyli, że wysokie ceny pszenicy oznaczają też problemy dla państw rozwijających się.

Trudności z dostępnością do żywności w gospodarstwach domowych w mniej zamożnych częściach świata mogą nawet stworzyć niebezpieczeństwo utraty stabilności politycznej, w tym wybuchu zamieszek lub konfliktów zbrojnych – podsumowują eksperci z PIE.

Źródło: pap.pl